Buster Keaton był jedną z pierwszych prawdziwych gwiazd Hollywood, jeszcze w czasach gdy kino było nieme i zbliżone do magii. Dzięki sukcesowi, który udało mu się osiągnąć, wybudował faraoniczną posiadłość w Beverly Hills, która z czasem przechodziła z rąk do rąk różnych właścicieli aż po ostatnie wydarzenia. Ale po kolei. Były lata trzydzieste, dokładniej 1926, kiedy to Keaton zlecił budowę rezydencji o cyklopicznych rozmiarach: willa o powierzchni 3500 metrów kwadratowych wybudowana w stylu włoskim, ponadto domek gościnny o ponad 1000 metrów kwadratowych. To wszystko na terenie majątku rozciągającego się na 1,5 hektara, między innymi z basenem, ogrodami i fontannami. Słowem bardzo luksusowe zakwaterowanie, które po śmierci Keatona narobiło smaku wielu innym vipom.
Mieszkał tu między innymi Cary Grant, natomiast Peter O’Toole i Richard Burton przebywali w rezydencji jedynie jako goście. Kiedy posiadłość została zakupiona przez Jamesa i Pamelę Manson, parę aktorów, rezydencja została podzielona na trzy części, z których każda od tego momentu żyła własnym życiem. Przynajmniej do dziś. Bill Guthy i Victoria Jackson w 2002 kupili główną część posiadłości, w tym willę. W 2016 udało się zakończyć sukcesem zakup drugiej cząstki za 14,5 miliona dolarów, łącząc ponownie dwie rezydencje Bustera Keatona. Bill Guthy jest współzałożycielem spółki telewizyjnej Guthy-Renker, podczas gdy jego żona Victoria jest pisarką.
Trzecia część posiadłości, którą wydzielili państwo Manson, pozostaje jeszcze oddzielona od całości, jednak przedsięwzięcie zrealizowane przez parę Guthy, pozwoliło na przywrócenie niegdysiejszej posiadłości Bustera Keatona wielkiej części dawnej świetności. Nie wspominając nawet o tym, że mogą teraz wieść bajkowe życie w willi, gdzie mieszkała boska Marlena Dietrich czy cieszyć się długim pływaniem w basenie o prawie dwudziestu metrach, jak uwielbiał to robić Elvis Presley.
