Być może Orlando Bloom nie był zbyt zadowolony z powitania, jakie urządziła mu w Nowym Jorku Taylor Swift, jego nowa sąsiadka… możliwe, gdyż po jedynie kilku miesiącach aktor znów wystawił na sprzedaż swój nowiutki i niezwykle luksusowy loft w Tribece, jednej z najbardziej renomowanych dzielnic Wielkiego Jabłka. W czerwcu 2014, Bloom kupił za „skromną” sumę ponad czterech i pół miliona dolarów apartament z trzema sypialniami, znajdujący się w prestiżowym kompleksie Sugarloaf Warehouse, tym samym, który zamieszkuje między innymi gwiazda popu Taylor Swift.
Dziś ponownie wystawia go na rynek za kwotę pięciu i pół milionów dolarów, próbując w ten sposób zarobić na sprzedaży niecały milion. Wydaje się, że rzeczywiście podczas ostatniego lata aktor poddał swój luksusowy loft w Nowym Jorku nadzwyczajnym pracom remontowym, związanym z konserwacją żeliwnych kolumn zdobiących wnętrze, murów z cegły i sufitu z drewnianych belek, w końcu wyposażając też mieszkanie w ogromną kuchnię. Oczywiście to wszystko nie wystarczyło, aby zatrzymać w mieście byłego męża modelki Mirandy Kerr, dziś jednego z najbardziej pożądanych kawalerów USA. Loft, wybudowany jeszcze przed wojną, posiada jedenaście okien o ogromnych wymiarach, z których rozpościera się widok na południe i wschód Nowego Jorku. Dzięki wysokim sufitom i szerokim powierzchniom ścian jest to miejsce idealne dla kolekcjonerów, którzy chcieliby pochwalić się gościom posiadaną kolekcją sztuki.
Profesjonalna kuchnia jest wyposażona w luksusowe sprzęty, najlepsze jakie można obecnie znaleźć na amerykańskim rynku, została też zaopatrzona w kosztowną kolekcję win i szeroki barek z granitu. Część nocna, poza dwoma dużymi sypialniami dla ewentualnych gości, zawiera wspaniały apartament z garderobą oraz spa, znajdującym się w głównej łazience. Pomimo kontaktów ze sprzedawcami już od czerwca, Bloom podpisał kontrakt dopiero we wrześniu; próba odsprzedaży loftu zachodzi więc po zaledwie pięciu, a nie ośmiu miesiącach od zakupu. Co takiego mogło się wydarzyć, by popchnąć aktora do tak szybkiej sprzedaży? Może to nowy flirt na zachodnim wybrzeżu spowodował decyzję o powrocie do słonecznego Los Angeles?