Często, gdy kończy się miłość, zmienia się nie tylko stan cywilny byłych małżonków: zmieniają się przyzwyczajenia, style życia, a coraz częściej także miejsce zamieszkania. Zresztą przebywanie w domu, gdzie było się szczęśliwym z byłym partnerem jest przymusem tylko dla tego, kto nie może sobie pozwolić na inne rozwiązanie mieszkaniowe. W przeciwnym wypadku lepiej zmienić otoczenie. Tak właśnie musiała pomyśleć międzynarodowa gwiazda popu Jennifer Lopez, wystawiając na sprzedaż luksusową willę w Los Angeles, gdzie w przeszłości mieszkała razem z byłym mężem Markiem Anthonym, z którym oficjalnie rozwiodła się w czerwcu zeszłego roku. Cudowna willa o wartości przekraczającej 15 milionów euro (cena podana przez „Sotheby’s International Realty”, agencję zajmującą się sprzedażą nieruchomości, wynosi 17 milionów dolarów), znajduje się się w Hidden Hills, bogatym przedmieściu Los Angeles.
Podczas gdy Marc Anthony wystawił na sprzedaż dom, w którym była para mieszkała w czasie pobytów w okolicach Nowego Jorku, piosenkarka i aktorka znana także ze swoich pośladków, pomyślała o pozbyciu się książęcej posiadłości zbudowanej w 1993 roku i wyposażonej we wszelkie niewyobrażalne wygody. Faktycznie, dom poza siłownią i studiem nagraniowym, mieści dziewięć sypialni, jedenaście super-wyposażonych łazienek, domowy teatr, mogący pomieścić dwadzieścia osób, salę balową/taneczną, garaż na osiem samochodów i przestrzeń grillową. Umeblowanie utrzymano w pastelowych tonach, z silną przewagą śnieżnej bieli, która podkreśla oświetlenie wnętrz.
Czy można zaś nie wspomnieć o panoramie? Wymarzony widok na słynne wzgórza kalifornijskie, znane z wielu Hollywoodzkich filmów, bujna natura i bliskość oceanu to silne punkty tej posiadłości, którą można spokojnie określić jako książęcą. Zakupiona w 2010 przez ówczesną zakochaną parę muzyków za 8,2 milionów dolarów posiadłość, obecnie oczekuje jeszcze na kupca, który będzie mógł sobie na nią pozwolić. Gdy chodzi natomiast o inwestycje w nieruchomości Lopez, wydaje się że gwiazda popu zdecydowała się zamieszkać (prawie) na stałe w okolicach Wielkiego Jabłka, biorąc pod uwagę że w 2013 i w 2014 zakupiła dwa domy w Nowym Jorku i w Hamptons, w obu przypadkach w pobliżu metropolii. Znalazła nową miłość w mieście czy po prostu gorący klimat Kalifornii przestał jej służyć?
